Wytłumaczy mi ktoś o co chodziło w twierdzeniu ,,sasiadow"
.
Domyślam się, że chodzi ci o twierdzenie Między sąsiednimi wyrazami ciągu arytm. lub geom, a więc:
I) Dla ciągu aryt.
mamy 3 dowolone wyrazy ciągu, które następują po sobie np a5,a6,a7 istnieje między nimi zależnośc taka jak:
2* środkowy wyraz = pierwszy wyraz + ostatni wyraz czyli 2*a6 = a5 + a7
II) Dla ciągu geom.
srodkowy wyraz do kwadratu = pierszy wyraz* ostatni wyraz czyli (a6)^2 = a5*a7
Mając na myśli pierwszy, środkowy ostatni wyraz chodzi mi że:
-w środku jest an,
- na początku jest an-1
-na końcu an+1
Domyślam się, że chodzi ci o twierdzenie Między sąsiednimi wyrazami ciągu arytm. lub geom, a więc:
I) Dla ciągu aryt.
mamy 3 dowolone wyrazy ciągu, które następują po sobie np a5,a6,a7 istnieje między nimi zależnośc taka jak:
2* środkowy wyraz = pierwszy wyraz + ostatni wyraz czyli 2*a6 = a5 + a7
II) Dla ciągu geom.
mamy 3 dowolone wyrazy ciągu, które następują po sobie np a5,a6,a7 istnieje między nimi zależnośc taka jak:
srodkowy wyraz do kwadratu = pierszy wyraz* ostatni wyraz czyli (a6)^2 = a5*a7
Mając na myśli pierwszy, środkowy ostatni wyraz chodzi mi że:
-w środku jest an,
- na początku jest an-1
-na końcu an+1