W zadaniu 2a według odpowiedzi dostajemy 3 miejsca zerowe natomiast wartości f(x) liczymy tylko od dwóch. Moje pytanie brzmi dlaczego nie liczymy wartości dla x3?
Tam miało wyjść -1 a nie 1, ale mimo to już wiem o co chodziło, Dziekii!!
Tak, na górze pisałem - 1, a na wykres wstawiłem 1, ale to nic nie zmienia bo dla - 1 jest to też ekstremum minimalne lokalne
teraz mam wątpliwości co do mojego komentarza gdyż: https://youtu.be/SQNzMt8mQXM, 7:35
Na przykładzie podobnego zadania mówi Pan, że bez względu czy jest to ekstremum minimalne czy maksymalne i tak musimy to policzyć, żeby określić zbiór wartości.
Wydaje mi się, że w tym przypadku ekstremum max. l., nie musimy bo naszej tezy nie ogranicza żaden "sufit", a tylko "podłoga" czyli ekstremum min. l.
Podeśle to jutro Panu Jarosińskiemu, żeby się upewnić
Ogólnie, żeby udowodnić tą konkretną nierówność wystarczy policzyć wartości w minimach, ponieważ interesuje nas lewy brzeg zbioru wartości funkcji.
Dlaczego w kryteriach jest napisane, że ,,najmniejsza wartość funkcji to 1/2 + √3/2 " ? Skoro to dla tego argumentu funkcja przyjmuje najmniejszą wartość.
no tak, wszystko się zgadza to co piszesz również
@The brain -> tam jest niestety błąd, oczywiście argument (x) nie może być wartością (y)
A ja mam pytanie, czy muszę obliczać dokładną wartość funkcji dla tych argumentów. Nie mógłbym policzyć sobie w przybliżeniu, a w ZW napisać <f(x);+♾), ckd?
Jeśli wszystko dobrze uzasadnisz to możesz przybliżać :)
Jeszcze wracajac do tych ekstremów: Czy to nie jest tak, że funkcja w maksimum przyjmuje wartość największa, ale tylko w jakimś otoczeniu - zatem minimum tej samej funkcji w innym otoczeniu może być większe od tego maksimum?
Zatem nawet jeśli wartość w minimum byłaby dodatnia, to i tak należy sprawdzić wartość w maksimum, bo może się okazać, że jest ona mniejsza od obliczonej wartości w minimum (więc może być ujemna)
Czy ten wniosek jest słuszny?
@
"Jeszcze wracajac do tych ekstremów: Czy to nie jest tak, że funkcja w maksimum przyjmuje wartość największa, ale tylko w jakimś otoczeniu - zatem minimum tej samej funkcji w innym otoczeniu może być większe od tego maksimum?" - PRAWDA
"Zatem nawet jeśli wartość w minimum byłaby dodatnia, to i tak należy sprawdzić wartość w maksimum, bo może się okazać, że jest ona mniejsza od obliczonej wartości w minimum (więc może być ujemna) "- NIE PRAWDA (w kontekście wyznaczania lewego krańca Zw). Skoro maksimum przyjmuje największa wartość w pewnym otoczeniu to znaczy, że już w tym otoczeniu uzyskam na 100% wartość mniejszą. Zatem jeśli chcę wyznaczyć lewy kraniec Zw to nie muszę liczyć wartości w max.
Jestem jeszcze przed lekcją z rachunku różniczkowego, ale zobacz mój wykres pochodnej, w x = 1, nie liczysz pochodnej bo ekstremum max lokalne ciebie nie obchodzi, tylko minimalne bo chcesz udowodnić, że twoja funkcja f(x) przyjmuje wartości większe od zera, więc liczysz tylko ekstrema minimalne