na jakiej podstawie wnioskujemy co się dzieje z wypadkowym natężeniem gdy kąt maleje między E1 i E2?
fizyka arkuszDodaj post do ulubionychPoproś o pomoc
Ponieważ w punkcie B natężenie jest zerowe, to posuwając się w górę i uzyskując niezerowe natężenie, musiało ono na pewno wzrosnąć. Natomiast idąc jeszcze dalej w górę, kąt między E1 i E2 faktycznie maleje, co sprawia, że ich składowe pionowe mają coraz to większy udział, tyle, że im dalej obu źródeł się znajdujemy, tym same wartości E1 i E2 maleją. Będzie więc faktycznie tak, że idąc w górę prostej BB' najpierw wypadkowe natężenie będzie rosło, osiągnie pewną maksymalną wartość, a potem zacznie spadać, w związku z rosnącą odległością od źródeł pola (warto pamiętać, że natężenie maleje z kwadratem odległości, więc stosunkowo szybko).
Ponieważ w punkcie B natężenie jest zerowe, to posuwając się w górę i uzyskując niezerowe natężenie, musiało ono na pewno wzrosnąć. Natomiast idąc jeszcze dalej w górę, kąt między E1 i E2 faktycznie maleje, co sprawia, że ich składowe pionowe mają coraz to większy udział, tyle, że im dalej obu źródeł się znajdujemy, tym same wartości E1 i E2 maleją. Będzie więc faktycznie tak, że idąc w górę prostej BB' najpierw wypadkowe natężenie będzie rosło, osiągnie pewną maksymalną wartość, a potem zacznie spadać, w związku z rosnącą odległością od źródeł pola (warto pamiętać, że natężenie maleje z kwadratem odległości, więc stosunkowo szybko).