No cóż, zadania to należało do matury w starej formule i tam zdarzały się tego typu niemiłe zagrania ze strony autorów, w których pojawiały się tego typu smaczki - po prostu należało o tym wtedy wiedzieć, bo z tego co widzę, to nie da się tego wywnioskować z treści zadania. Ciężko jest to również wytłumaczyć w przekonywujący sposób jakościowo - można tłumaczyć to mniej więc tak, że wraz z "dokładaniem" kolejnych nukleonów do jądra rośnie energia potrzebna do utrzymania tego jądra razem (bo coraz bardziej "chcą" się rozpaść, ponieważ mamy coraz więcej odpychających się protonów), natomiast ten przyrost energii wiązania wraz z dołożeniem kolejnego nukleonu dla cięższych jąder jest już coraz mniejszy aż w końcu w przeliczeniu na nukleon obserwuje się spadek owej energii, ponieważ jądro jest już tak duże, że np. znajdujące się na jego przeciwległych "krańcach" protony nie "odczuwają" już w takim stopniu wzajemnego oddziaływania.
Natomiast gdyby coś w tym stylu pojawiło się na tegorocznej maturze, to jestem niemal pewien, że podane byłyby jednak jakieś dodatkowe informacje, na podstawie których można byłoby wywnioskować ową zależność.
Prośba o udzielenie pomocy została wysłana. Jeżeli post nie otrzyma odpowiedzi społeczności w ciągu dwóch dni, pomoc zostanie udzielona przez zespół Szkoły Maturzystów.
No cóż, zadania to należało do matury w starej formule i tam zdarzały się tego typu niemiłe zagrania ze strony autorów, w których pojawiały się tego typu smaczki - po prostu należało o tym wtedy wiedzieć, bo z tego co widzę, to nie da się tego wywnioskować z treści zadania. Ciężko jest to również wytłumaczyć w przekonywujący sposób jakościowo - można tłumaczyć to mniej więc tak, że wraz z "dokładaniem" kolejnych nukleonów do jądra rośnie energia potrzebna do utrzymania tego jądra razem (bo coraz bardziej "chcą" się rozpaść, ponieważ mamy coraz więcej odpychających się protonów), natomiast ten przyrost energii wiązania wraz z dołożeniem kolejnego nukleonu dla cięższych jąder jest już coraz mniejszy aż w końcu w przeliczeniu na nukleon obserwuje się spadek owej energii, ponieważ jądro jest już tak duże, że np. znajdujące się na jego przeciwległych "krańcach" protony nie "odczuwają" już w takim stopniu wzajemnego oddziaływania.
Natomiast gdyby coś w tym stylu pojawiło się na tegorocznej maturze, to jestem niemal pewien, że podane byłyby jednak jakieś dodatkowe informacje, na podstawie których można byłoby wywnioskować ową zależność.