Moim zdaniem wyjaśnienie brzmi tak. Jeśli założyliśmy, że alfa <= beta <= gamma, to chcąc nie chcąc wychodzi nam taka nierówność. Rozważmy dwie sytuacje. W trójkącie równobocznym wszystkie kąty = 60 stopni, stąd równość. W innym przypadku jeden lub obydwa z kątów (beta lub gamma) będzie rósł. W takim wypadku alfa, jako, z założenia najmniejszy kąt, będzie malał. Stąd alfa <= 60 stopni.
Moim zdaniem wyjaśnienie brzmi tak. Jeśli założyliśmy, że alfa <= beta <= gamma, to chcąc nie chcąc wychodzi nam taka nierówność. Rozważmy dwie sytuacje. W trójkącie równobocznym wszystkie kąty = 60 stopni, stąd równość. W innym przypadku jeden lub obydwa z kątów (beta lub gamma) będzie rósł. W takim wypadku alfa, jako, z założenia najmniejszy kąt, będzie malał. Stąd alfa <= 60 stopni.