Ponieważ co do wartości bezwzględnej pędy są takie same, ale jeśli weźmiemy pod uwagę wektory to wektor pędu w punkcie E jest dokładnie odwrotny do wektora pędu w punkcie D.
---> punkt D
<--- punkt E
żeby przejść z jednego do drugiego wektora trzeba jakby "pokonać drogę" dwóch wektorów
<---o--->, jeśli "o" byłoby by tym motocyklistą to widać że jeśli pęd nie zmieniłby się wcale to motocyklista dalej jechałby w prawo (według układu odniesienia), jeśli pęd zmienił się jednokrotnie (spadł do zera) to by się zatrzymał, a w tym przypadku motocyklista zmienił kierunek ale zachował prędkość, więc musiał zmienić swój pęd do zera a następnie zwiększyć go do poprzedniej wartości jednocześnie zmieniając jego zwrot.
Ponieważ co do wartości bezwzględnej pędy są takie same, ale jeśli weźmiemy pod uwagę wektory to wektor pędu w punkcie E jest dokładnie odwrotny do wektora pędu w punkcie D.
---> punkt D
<--- punkt E
żeby przejść z jednego do drugiego wektora trzeba jakby "pokonać drogę" dwóch wektorów
<---o--->, jeśli "o" byłoby by tym motocyklistą to widać że jeśli pęd nie zmieniłby się wcale to motocyklista dalej jechałby w prawo (według układu odniesienia), jeśli pęd zmienił się jednokrotnie (spadł do zera) to by się zatrzymał, a w tym przypadku motocyklista zmienił kierunek ale zachował prędkość, więc musiał zmienić swój pęd do zera a następnie zwiększyć go do poprzedniej wartości jednocześnie zmieniając jego zwrot.