Przede wszystkim trzeba wiedzieć jak wygląda wzór na natężenie pola elektrycznego wytworzonego przez naładowaną cząstkę. Korzystamy tu ze wzoru na siłę Coulomba F oraz definicję natężenia: E = F/q, co daje nam: E = kQ/r^2, gdzie Q to ładunek owej cząstki wytwarzającej pole.
1 - trzeba do powyższego wzoru wstawić 1/r^2 = 1/m^2, E = 28,8*10^-10 N/C (odczytuję te wartości z wykresu), k - stała elektryczna z karty i sprawdzić czy Q faktycznie wychodzi równe około 2e.
2 - Z treści wynika, że na wykresie przedstawiona jest jedynie wartość (co można rozumieć jako wartość bezwzględną) natężenia, nie jesteśmy zatem na tej podstawie stwierdzić jaki znak ma cząstka.
3 - Wartość pola wzrasta liniowo ale wraz z 1/r^2, czyli kwadratem odwrotności odległości, a nie wzrostem samej odległości, stąd fałsz.
Przede wszystkim trzeba wiedzieć jak wygląda wzór na natężenie pola elektrycznego wytworzonego przez naładowaną cząstkę. Korzystamy tu ze wzoru na siłę Coulomba F oraz definicję natężenia: E = F/q, co daje nam: E = kQ/r^2, gdzie Q to ładunek owej cząstki wytwarzającej pole.
1 - trzeba do powyższego wzoru wstawić 1/r^2 = 1/m^2, E = 28,8*10^-10 N/C (odczytuję te wartości z wykresu), k - stała elektryczna z karty i sprawdzić czy Q faktycznie wychodzi równe około 2e.
2 - Z treści wynika, że na wykresie przedstawiona jest jedynie wartość (co można rozumieć jako wartość bezwzględną) natężenia, nie jesteśmy zatem na tej podstawie stwierdzić jaki znak ma cząstka.
3 - Wartość pola wzrasta liniowo ale wraz z 1/r^2, czyli kwadratem odwrotności odległości, a nie wzrostem samej odległości, stąd fałsz.