Nie wiem co tutaj jest źle zrobione
Dlaczego siła tarcua rowna jest (mgsin45+F)f? Nie powinno byc (mgcos45+F)f
Tak, formalnie w sile tarcia powinien być cos45 - tak też napisałem w swoim poprzednim poście ;) zerknąłem natomiast do kryteriów i tam napisane jest faktycznie sinus zamiast cos, ale oczywiście dla argumentu 45 stopni nie ma to znaczenia, bo w obu przypadkach wyjdzie to tyle samo, czyli pierw(2)/2.
dlaczego zamiast mgsin45=f(mgsin45+F) nie jest mgsin45+F=f(mgsin45+F) czyli bezsens w sumie, ale przecież we wzorze Tsmax=f Fn. Fn to siła z jaką naciskają na siebie oba ciała czy w tym przypadku mgsin45 + F, więc dlaczego to F znika?
Tu niejako od razu założyłeś, że składowa ciężaru równoległa do równi Fd jest równa co do wartości sile tarcia Ft. Natomiast my obie te siły możemy z danych podanych w treści wyliczyć i okaże się, że jest to nieprawda, bo siła Fd będzie większa niż siła Ft. Przecież Fd = mg*sin45, natomiast Ft = f*Fn = f*mg*cos45 (gdzie f to wsp. tarcia), więc widzimy, że Fd > Ft. W związku z tym, trzeba zwiększyć tarcie Ft, a aby to zrobić mamy zgodnie z treścią docisnąć deskę do równi jakąś dodatkową siłą. Wówczas siłą nacisku to będzie Fn + jeszcze ta dodatkowa siła F. I dopiero wtedy siłą Fd zrówna się z tarciem i stąd będziemy w stanie policzyć dodatkową siłę dociskającą.