Hejka, czy ktoś mógłby mi powiedzieć, czy taki sposób jest dobry, i czy zadziała zawsze w tego typu zadaniach ?
Na zajęciach robiliśmy podpunkt b) tego zadania, jednak tamten sposób z tym układem warunków nie jest dla mnie "wygodny" i intuicyjny, dlatego spróbowałem czegoś takiego.
Jeżeli chodzi o twój sposób to jest on analogiczny do rozwiązania prezentowanego na lekcji. Z tym, że powinieneś gdzieś umieścić zbiór wartości funkcji leżącej po prawej stronie oraz obliczyć dla jakiego argumentu funkcja z prawej strony przyjmuje wartość 4 (zrobiłeś to OK.)
Następnie należałoby krótko uzasadnić : Zbiór wartości funkcji f jest równy <4;+niesk) zatem aby nasze równanie miało rozwiązanie funkcje muszą przyjmować wartość 4 dla tych samych argumentów.
I teraz należy sprawdzić kiedy funkcja f przyjmuje wartość 4, oraz po podstawieniu do funkcji cos sprawdzasz czy zachodzi równość. To jest nic innego jak rozwiązanie układu równań.
Jeżeli chodzi o intuicyjność sposobu z lekcji to spójrz: