Cześć, próbowałem to dowodzić, nie wiem czy pomysł na to był dobry, ale ostatecznie jest całkiem blisko tezy[a przynajmniej tak myślę] - ten iloczyn nawiasów w ostatniej linijce musiałby się wyzerować, (a-b) zerem nie jest, więc to na pewno ten drugi nawias, tylko jak to pokazać...
Hmm nie mam pomysłu jak udowodnić zerowanie się tych nawiasów. Ale nie szedłbym tą drogą (tw. cosinusów). Wskazówka: opuść wysokości i skorzystaj 4 razy z tw. Pitagorasa (dwa razy bla boków i dwa razy dla przekątnych).