Nie wiem gdize popełniłem błąd
niestety nie rozumiem co mam odjąć
Siłę F z jaką pracownik działa na skrzynię należy rozłożyć na dwie składowe - poziomą i pionową. Jeśli rozważymy teraz siły działające na skrzynię w pionie, to będą to ciężar, siła reakcji R (która jest właśnie co do wartości równa sile nacisku) oraz pionowa składowa siły F - nazwijmy ją Fy. W kierunku pionowym siły działające na skrzynię się równoważą, a zatem dostajemy równanie:
R + 2Fy = Fg
Dwójka przy Fy wzięła się z tego, że są dwie liny (dwóch pracowników).
I teraz korzystając z trygonometrii należy zauważyć, że Fy = F*sin(25).
Z kolei siła reakcji to jak już wspomniałem co do wartości siła nacisku, od której to zależy wartość Tsmax. Możemy zatem zapisać, że Tsmax = 2*Fx (czyli bierzemy teraz pod uwagę poziomą składową siły F), a Fx = F*cos(25). Wiedząc z kolei, że jednocześnie Tsmax = us*R, możemy już obliczyć ile wyniesie F.
niestety nie rozumiem wszystkiego, dlaczego w pionie pojawia się jakaś siła ? wiem że w pionie działa siła ciężkości, siła nacisku i siła reakcji. Nie wiem też dlaczego R + 2Fy = sile ciężkości.
W pionie pojawiła się siła Fy, która wynika z opisanego przeze mnie wcześniej rozkładu siły F na składowe poziomą i pionową. Przedstawiłem ten rozkład na rysunku poniżej:
Co więcej, na skrzynię nie działa siła nacisku, tylko siła reakcji - jest ona co do wartości równa sile nacisku, ale sama siła nacisku to jest siła z jaką skrzynia działa na podłoże. W każdym razie w kierunku pionowym na skrzynię działają trzy siły: składowa pozioma siły F, czyli Fy, siła reakcji R oraz siła ciężkości Fc. I one muszą się równoważyć, ale ponieważ są dwie liny, to mamy również tak naprawde dwie te sił Fy, stąd powyższe równanie przedstawione na rysunku.
rozumiem, a czy gdyby pracownik ciągnął pudło z siłą równoległą do podłoża to wtedy R = Fc?
Tarcie statyczne zależy od siły nacisku. Licząc siłę nacisku należy policzyć wypadkową siłę w tej osi. Należy od siły ciężkości odjąć pionową składową siły pracownika.