Jakby wyglądał tor lotu cząstek alfa jeżeli to był by atom złota, a nie jądro. W przypadku gdy cząstka alfa przelatuje pomiędzy jądrem, a elektronami i gdy cząstka przelatuje nad całym atomem.
Mam pytanko do pdpkt 2, a mianowicie dlaczego ładunek dodatni zajmuje bardzo małą część atomu?
Tak po prostu zbudowany jest atom - mamy jądro, które jest dodatnio naładowane i dookoła niego znajdują się ujemnie naładowane elektrony. Ładunek dodatni znajduje się tylko w jądrze, a jądro ma bardzo małe rozmiary, stąd ładunek dodatni zajmuje bardzo niewielką część całego atomu.
To zależałoby od tego jak daleko od takiego atomu leciałaby taka cząstka alfa. Jeśli byłoby to na tyle daleko, że ta cząstka nie "wyczuwałaby" rzeczywistego rozkładu pola elektrycznego atomu (czyli nie wyczuwałaby tego, że mimo iż atom jako całość jest obojętny elektrycznie, to istnieją pewne lokalne niezerowe pola elektryczne związane z ładunkiem elektronów i jądra) to byłaby to linia prosta, bo nie byłoby żadnego wypadkowego oddziaływania elektrycznego. Jeśli byłoby to wystarczająco blisko, aby "wyczuć" te pola to już zapewne sytuacja byłaby nieco bardziej skomplikowana, zwłaszcza, że zapewne wypadkowa siła działająca na taką cząstkę alfa zmieniałaby się w czasie przelotu obok atomu.