Cześć, mógłby mi ktoś wytłumaczyć, dlaczego kąt odbicia dla promienia fioletowego ma być rowny kątowi padania światła białego? Rozumiem to, że ulega całkowitemu wewnętrznemu odbiciu, ale nie rozumiem dlaczego nie mógłby znajdowac sie bliżej ścianki pryzmatu. Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam
W świetle białym mamy również światło fioletowe, więc stosujemy tutaj po prostu prawo odbicia dla promienia fioletowego, bo mamy jak zauważyłaś do czynienia ze zjawiskiem całkowitego wewnętrznego odbicia - a zatem dla niego stosujemy normalnie prawo odbicia, toteż kąt padania musi być równy kątowi odbicia.