.
Mówiliśmy na zajęciach, że pole elektryczne i grawitacyjne zachowują się podobnie. Czy w przypadku pola grawitacyjnego może występować coś w stylu klatki Faradaya? Gdyby na przykład była jakaś planeta pusta w środku :) Czy wtedy wewnątrz działałaby siła grawitacji?
Bo w naładowanej kuli, o ile jest ona wykonana z przewodnika, cały ładunek gromadzi się na jej powierzchni, a w przypadku jednorodnej masy, ta masa jest jak sama nazwa wskazuje jednorodnie rozłożona po całej objętości. Ale gdybyśmy np. zamiast kuli z przewodnika wzięli kulę wykonaną z izolatora, gdzie ładunek może być jak najbardziej jednorodnie rozmieszczony, to wtedy faktycznie zależność natężenia pola w funkcji odległości od środka kuli jest dokładnie taki sam jak w przypadku pola grawitacyjnego. Tu znów odsyłam po więcej szczegółów, np. tutaj: https://home.agh.edu.pl/~kakol/efizyka/w18/main18c.html
Jak najbardziej analogia jest poprawna - pole grawitacyjne wewnątrz sfery (wydrążonej skorupy) jest zerowe - można szybki dowód przeczytać np. tutaj: https://home.agh.edu.pl/~kakol/efizyka/w06/extra06b.html