* Podając numer telefonu i klikając na przycisk "Proszę o kontakt", akceptujesz regulamin platformy i wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych,
w szczególności numeru telefonu, przez Szkoła Maturzystów Łukasz Jarosiński z siedzibą w Olkuszu, ul. Żeromskiego 2/20, NIP 6372144158
w celu przedstawiania oferty przez telefon. Twoje dane będą przetwarzane na zasadach określonych w polityce prywatności.
Administratorem danych osobowych jest Łukasz Jarosiński prowadzący działalność gospodarczą pod firmą Szkoła Maturzystów Łukasz Jarosiński
z siedzibą w Olkuszu, ul. Żeromskiego 2/20, NIP: 6372144158. Zapoznaj się z informacjami o przetwarzaniu danych tutaj.
Z tym wyzerowaniem, o którym mówisz się zgadzam, a zatem wniosek płynie taki, że jeśli taki punkt istnieje, to powinien on leżeć na przekątnej, na której leżą q w lewym górnym roku i Q w prawym dolnym rogu. Jednocześnie należy zauważyć, że jeśli weźmiemy jakikolwiek punkt na tej przekątnej znajdujący się wewnątrz kwadratu, to wypadkowe natężenie nigdy nie będzie w nim zerowe, bo zawsze jego zwrot będzie do ładunku -Q (zawsze od plusa do minusa), więc nie może to być w środku. Natomiast jeśli tylko ładunki q i Q są jakieś skończone (a tak przecież jest, bo to są fizycznie istniejące jakieś ładunki), to na pewno da się znaleźć taki punkt lezący na wspomnianej przekątnej, gdzie wypadkowe natężenie będzie zerowe, tyle, że musi się on znajdować na zewnątrz kwadratu, żeby składowe wektory natężeń pochodzące od +q i -Q miały już przeciwne zwroty (więc wtedy ich suma wektorowa będzie mogła się wyzerować). Jeśli nie znamy konkrtenych wartości q i Q to rzecz jasna nie wyznaczymy jednoznacznie tego punktu, ale wiedząc jakie są ich znaki możemy z całą pewnością stwierdzić, że taki punkt istnieje i na pewno znajduje się poza kwadratem.