Po stworzeniu układu równań (o ile rozumuje dobrze) a1*q^40=pierwiastek z 2 oraz a1*q^51=64, gdy próbuje potem wynieść z tego q, wychodzą mi kosmiczne liczby typu q=pierwiastek 11 stopnia z 64 dzielonych na pierwiastek z 2 ....
To wszystko mi się potem nie spina i nie mogę dojść do rozwiązania, które zapewne jest trywialne, czy już na starcie coś robie źle ?
Tutaj trzeba skorzystać z zależności pomiędzy dwoma dowolnymi wyrazami ciągu:
W razie pytań pisz śmiało :)