Czy to jest dobrze zrobione? Czy muszę pisać założenie n należy do N+, czy mi się to pogryzie z n nie należy do R?
Edit:
Ze szkoły pamiętam, że podstawy muszę być takie same by móc obliczyć potęgi. 3 i -3 nie są takie same. Czy tak to się robi (oczywiście w pamięci)
Witam. Ja by to zrobił w ten sposób:
-zapisuję wzór na an
-zauważam, że aby zaszła równość, to -3 po prawej stronie równania trzeba podnieść do potęgi 4 (wtedy ten minus się zniweluje), więc z tego wynika, że: n-1=4, czyli n=5.
Po sprawdzeniu to się zgadza.
Niestety nie. I takie mnożenie przez -1 jest błedne