Obliczenia są ok, ale należy zwrócić uwagę na fakt, że to co Ty obliczyłeś to natężenie prądu płynącego w całym obwodzie - czyli wtedy gdybyś właśnie wszystkie oporniki zastąpił jednym oporem zastępczym i sprawdził jaki prąd płynie przez ten opór zastępczy. I to wyszło Ci ok, natomiast prąd płynący przez amperomierz to nie jest ten sam prąd. Patrząc na Twój schemat to policzyłeś na razie prąd płynący przez Rw. I teraz jak widać rozdziela się on i to co my chcemy obliczyć to natężenie prądu płynącego przez tę górną gałąź gdzie jest tylko jeden opornik. To można zrobić na wiele różnych sposobów, najszybciej jest tak: liczymy spadek napięcie na Rw (I*Rw) i stąd dostajemy napięcie na tym górnym oporniku R, będzie to Usem - I*Rw. No i teraz mając opór R i napięcie na tym oporze, z prawa Ohma obliczymy natężenie płynącego przez niego prądu. W razie dalszych pytań pisz śmiało :)
Obliczenia są ok, ale należy zwrócić uwagę na fakt, że to co Ty obliczyłeś to natężenie prądu płynącego w całym obwodzie - czyli wtedy gdybyś właśnie wszystkie oporniki zastąpił jednym oporem zastępczym i sprawdził jaki prąd płynie przez ten opór zastępczy. I to wyszło Ci ok, natomiast prąd płynący przez amperomierz to nie jest ten sam prąd. Patrząc na Twój schemat to policzyłeś na razie prąd płynący przez Rw. I teraz jak widać rozdziela się on i to co my chcemy obliczyć to natężenie prądu płynącego przez tę górną gałąź gdzie jest tylko jeden opornik. To można zrobić na wiele różnych sposobów, najszybciej jest tak: liczymy spadek napięcie na Rw (I*Rw) i stąd dostajemy napięcie na tym górnym oporniku R, będzie to Usem - I*Rw. No i teraz mając opór R i napięcie na tym oporze, z prawa Ohma obliczymy natężenie płynącego przez niego prądu. W razie dalszych pytań pisz śmiało :)