Co dzieje się z tym prądem, który popłynął przez R1 i D1, jeśli nie płynie on do R2 (I2=0 dla 0-T/2) i odwrotnie? Dlaczego nie płynie on przez dalsze gałęzie obwodu?
ale dlaczego omija tę środkową gałąź skoro D2 umożliwia przepływ prądu z prawej do lewej?
Bo prąd płynie od wyższego do niższego potencjału, a po prawej stronie potencjał jest niższy niż po lewej, stąd prąd nie popłynie już od prawej do lewej tylko w całości do ujemnego zacisku źródła (czyli w opisywanej sytuacji do B).
Sytuacja gdy prąd płynie przez R1 i D1 a nie płynie przez R2 i D2 odpowiada tej części okresu, w której na zacisku A mamy wyższy potencjał (+), a na B niższy (-). W takiej sytuacji prąd "chciałby" płynąć od lewej do prawej przez R2, ale ponieważ jest tam dioda ułożona w określony sposób, to ona "nie przepuszcza" tamtędy prądu (stanowi niejako przerwę w obwodzie), stąd prąd płynie wtedy tylko przez górną gałąź i dalej płynie do zacisku B omijając środkową gałąź. W takiej sytuacji można sobie tak jak wspomniałem tę diodę w środkowej gałęzi wyobrazić jako przerwę w obwodzie - tamtędy prąd nie popłynie bo mamy tam niejako nieskończony opór.