Czyli z kolei przy toczeniu bez poślizgu bryła nie "trze" o podłoże?
Tak, wtedy jest tarcie statyczne - nie ma poślizgu bryły względem podłoża.
Trochę to dziwne, bo tarcie kojarzy się samo ze słowem "trzeć" i w toczeniu bez poślizgu wychodzi jakby tarcie bez tarcia
No to już kwestia bardziej językowa niż fizyczna ;) ale faktycznie w przypadku tarcia statycznego nie ma "pocierania" o siebie dwóch ciał.
Pytanie jest o ruch postępowy walca. Skoro początkowo on spoczywał (wynika to z treści) i zaczął się toczyć z poślizgiem, to znaczy, że jego środek masy zaczął się przemieszczać, czyli zaczął mieć jakąś prędkość w ruchu postępowym, to znaczy, że musiał przyspieszyć.
A prędkość kątowa się zmniejsza właśnie z uwagi na tarcie kinetyczne - mamy obracający się walec, ale "trze" on o podłoże - jego prędkość obrotowa zacznie zatem wskutek tego oporu maleć.