Czy założenie, że masa łodzi >> masa wody w zbiornikach jest poprawne?
Aha rzeczywiście to byłoby prostsze. Ale czy mój sposób też jest ok?
Ciężko mi jednoznacznie stwierdzić czy takie podejście zostałoby przez CKE uznane, to już pewnie byłaby kwestia indywidualnego rozpatrywania. Jeśli natomiast miałoby to nawet zostać uznane, to z pewnością warto tutaj zauważyć, że równanie, które napisałeś jest prawdziwe dla etapu zanurzania. W przypadku wynurzania mamy: Fwyporu = Fg + Fop i należałoby to zapisać. I jak widac wtedy szkopuł tkwi w tym, że ta zmiana ciężaru, niby niewielka w stosunku do ciężaru samej łodzi jest jednak istotna, bo sprawia, że Fwyporu staje się większa niż Fg. Dlatego tez nie jestem pewien czy zostałoby to uznane jako poprawne rozumowanie.
Rozumiem. A z ciekawości spytam: od jakich wartości liczbowych możemy mówić, że coś jest dużo większe od czegoś innego?
Nie jest to w żaden sposób sprecyzowane, więc nie ma tu jednoznacznej odpowiedzi. To już zależy z jak dużym błędem się godzimy. W jednej sytuacji 1% to będzie w zupełności wystarczające, ale w innej już nie.
Tutaj w pewnym przybliżeniu jest to prawda, natomiast dowód do przeprowadzenia w podpunkcie a) powinien opierać się w ogóle na czymś innym i wtedy nie ma nawet potrzeby angażowania w to porównywania tych mas. Mianowicie, pamiętajmy, że wartość sił oporu jest powiązana z wartością prędkości z jaką porusza się ciało (najczęściej: Fop ~ v^2). Im większa prędkość, tym większa siła oporu. A ponieważ w obu przypadkach wartość prędkości łodzi jest taka sama, to taka sama jest też wartość siły oporu działającej na łódź. I to wystarczy :)