Dlaczego trzeba napisać delta t = t/2?
Przecież prąd ogólnie płynie przez całe 10 sekund, tylko że przez różne oczka.
Czyli takie byłoby obliczenie?
Mam jeszcze parę pytań:
1: Dlaczego do wzoru na moc początkowo trzeba wstawić wartość skuteczną a nie maksymalną?
2: Dlaczego czas, w którym prąd płynie przez R1 nie jest równy 0,6*10=6s a dla R2 4s? Wnioskuję to na podstawie wykresów z poprzedniego podpunktu (tam dla R1 prąd płynie przez 0,6 całego okresu a dla R2 przez 0,4). Czy w takim razie ciepło jest wydzielane w momentach, gdy prąd nie płynie przez te oporniki?
3: Jeśli U2=U1=U (tak jest w kryteriach) to znaczy, że domyślnie mamy pominąć opór wewnętrzny źródła?
1 - wynika to z definicji napięcia skutecznego. Jeśli chcemy obliczyć ciepło wydzielone w obwodzie, przez który płynie prąd zmienny, to najłatwiej jest to zrobić właśnie wykorzystując napięcie skuteczne - jest to przecież napięcie takiego prądu stałego, który w jednym okresie wykona taką samą pracę (spowoduje wydzielenie się takiego samego ciepła). Sprowadzamy zatem problem prądu zmiennego do problemu prądu stałego (bo tylko wtedy potrafimy to tak naprawdę policzyć), a żeby móc to zrobić to zgodnie z definicją musimy skorzystać z wartości skutecznych.
2 - Ale tam przedział czasu, który rozpatrujemy to 0,1 s, a to nie jest całkowita wielokrotność okresu, dlatego obserwujemy taką asymetrię. Natomiast czas 10 s to już jak najbardziej całkowita wielokrotność okresu i tu po prostu sumarycznie przez połowę czasu prąd płynie przez R1, a przez połowę przez R2. Drugiego pytania nie bardzo rozumiem - tu prąd w końcu płynie zawsze albo przez jeden albo przez drugi opornik.
3 - tak, choć to w zasadzie jest już zapisane w treści, bo napisane jest, że maksymalne napięcie między zaciskami (czyli między punktami A i B) wynosi 6,0 V. Więc my nawet nie musimy zastanawiać się za bardzo nad tym co się dzieje w źródle, wiemy, że maksymalnie między A i B mamy 6,0 V, a to przeciez to napięcie między A i B jest dostarczane dalej do ukłądu.
2: Drugie pytanie dotyczy fragmentów wykresu, w czasie których napięcie było zerowe.
3: Ale poprzez oznaczenia U2 i U1 mam na myśli napięcia na opornikach R2 i R1. To aby wiedzieć, że one są sobie równe trzeba chyba wiedzieć, że opór wewnętrzny źródła jest zerowy.
2: Ale to są tylko pojedyncze punkty w czasie, których czas trwania jest formalnie rzecz ujmując nieskończenie mały - nie ma sensu mówienie o wykonaniu jakieś pracy, czy wydzieleniu się ciepłą w nieskończenie krótkim przedziale czasu (tak jak np. w matematyce nie ma sensu mówienie o monotoniczności funkcji w jednym punkcie - trzeba to robić dyskutując o jakimś przedziale).
3: Nie trzeba - jeśli mamy powiedziane, że napięcie na zaciskach A i B już jest jakieś, to jest to jednocześnie napięcie na opornikach R1 i R2 - oznacza to tyle, że ten ew. opór wewnętrzny już został uwzględniony.
2: Mi chodzi np o połowę pierwszego okresu dla opornika R2. Wtedy przez niego nie płynie prąd.
3: Czyli napięcie na zaciskach to nie to samo co SEM (napięcie na źródle napięcia? Bo jeśli to by było to samo to jednak chyba trzeba uwzględnić opór wewnętrzny źródła.
2: Aa, ok. No to wtedy na tym oporniku ciepło oczywiście wydzielane nie jest. Ale wówczas prąd płynie przez ten drugi opornik i tam ciepło już oczywiście jest wydzielane.
3: Przy takim opisie należy uznać, że nie to samo.
Czyli to napięcie na zaciskach to jest jakby napięcie zastępcze układu?
Hmm, nie do końca wiem co masz na myśli mówiąc napięcie zastępcze. Ale to jest po prostu napięcie na całym układzie oporniki + diody (więc jeśli o to Ci chodzi, to tak ;)).
No bo zgodnie z treścią napięcie na dolnej gałęzi to jest właśnie U (to jest to napięcie między zaciskami A i B). Więc nie interesuje nas już to czy opór wewnętrzny jest zerowy czy nie, nawet jeśli nie jest, to wiemy, że na zaciskach A i B, a co za tym idzie na dolnej gałęzi, a także zatem na środkowej i na górnej mamy napięcie U :)
Czyli ogólnie pomiędzy zaciskami A i B jest jeszcze zrodlo napięcia z oporem wewnętrznym (lub bez, zależnie od tego czy ten opór wewnętrzny jest zerowy) oraz może się tam znaleźć nawet jakiś skomplikowany układ tak?
Mam na myśli np coś takiego:
Cały układ powyzszy jest upakowany jakby w miejscu sinusoidalnego znaku w tym zadaniu.
Tak, tam może być ogólnie "cokolwiek" co na wyjściu A i B daje Ci stale napięcie U.
Ale nie daje to stałego napięcia, to 6 V to jest maksymalne napięcie (zgodnie z treścią). Więc to U, o którym mówiliśmy to ciągle było oczywiście to napięcie maksymalne.
No właśnie czyli w tym zdaniu: "Tak, tam może być ogólnie "cokolwiek" co na wyjściu A i B daje Ci stale napięcie U." powinno jednak być cokolwiek (również może być napięcie zmienne)?
No tak, tak, to słowo stałe było tam niepotrzebne ;) ale jeśli chcemy jakoś scharakteryzować napięcie zmienne to stosujemy jakąs stałą wartość np. napięcie skuteczne, no ale to wiadomo o co chodzi ;)
No właśnie - prąd płynie przez różne oczka. Więc przez połowę czasu prąd płynie tylko przez opornik R1 (a nie przez cały opór zastępczy Rz), a przez drugą połowę czasu prąd płynie tylko przez opornik R2. Stąd trzeba dokonać takiego podziału obliczenia na dwie części i ciepło wydzielone na każdym oporniku obliczyć osobno, a potem je dodać do siebie.