* Podając numer telefonu i klikając na przycisk "Proszę o kontakt", akceptujesz regulamin platformy i wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych,
w szczególności numeru telefonu, przez Szkoła Maturzystów Łukasz Jarosiński z siedzibą w Olkuszu, ul. Żeromskiego 2/20, NIP 6372144158
w celu przedstawiania oferty przez telefon. Twoje dane będą przetwarzane na zasadach określonych w polityce prywatności.
Administratorem danych osobowych jest Łukasz Jarosiński prowadzący działalność gospodarczą pod firmą Szkoła Maturzystów Łukasz Jarosiński
z siedzibą w Olkuszu, ul. Żeromskiego 2/20, NIP: 6372144158. Zapoznaj się z informacjami o przetwarzaniu danych tutaj.
9.2: Bo wtedy do tego punktu docierają ze źródeł (drgających w tych samych fazach) fale, które przebyły takie same drogi. Różnica przebytych dróg jest zatem zerowa - czyli interferencja musi być konstruktywna (zapisywaliśmy sobie warunki na interf. konstrukcyjną i destrukcyjną na zaj. nr 19).
Amplitudę wypadkową liczymy po prostu sumując amplitudy dwóch interferujących ze soba fal - to trzeba tak "na logikę" zauważyć - jeśli dwie fale spotkają się swoimi grzbietami, to one się do siebie dodadzą, więc amplituda wypadkowa będzie sumą amplitud fal składowych.
Tu następuje niestety delikatna zmiana oznaczeń w kryteriach w stosunku do tego co jest w poleceniu, co może być mylące. Natomiast chodzi o to, że mierzymy natężenie wypadkowej fali w punkcie B. Zgodnie z oznaczeniami z kryteriów Ib to jest natężenie pojedynczej fali (z jednego głośnika) w punkcie B. A my chcemy mieć tam natężenie fali wypadkowej. Wiedząc, że amplituda fali wypadowej w punkcie B jest dwa razy wieksza niż amplituda fali pochodzącej od jednego źródła i wiedząc, że natężenie jest proporcjonalne do kwadratu amplitudy, wnioskujemy, że natężenie fali wypadkowej w B musi być 4 razy większe niż natężenie pojedynczej fali w punkcie B, stąd Iwyp = 4*Ib.