Czy to uzasadnienie do pierwszego zdania jest prawidłowe?
I dlaczego w drugim zdaniu jest D a nie E? Bo mi wyszło, że Fn=mV²/(l*sin²alfa), czyli z pierwszego zdania jeśli kąt jest proporcjonalny do prędkości, więc wychodzi mi, że Fn=const.
Jak to alfa jest pod pierwiastkiem?
A w tym uzasadnieniu z Fw to nie jest tak, że jak V wzrośnie to r też może wzrosnąć, więc niekoniecznie Fw wzrośnie?
Hmm, no sam wyprowadziłeś wzór na v, gdzie alfa jest pod pierwiastkiem :)
Co do uzasadnienia, to w istocie nie jest to takie oczywiste może od razu, że Fw wzrośnie, bo jak zauważyłeś r też może wzrosnąć (i tak faktycznie będzie) - gdybyśmy chcieli zatem na wzorach to wyprowadzać, to trzeba by tu było się trochę pobawić, ale w końcu doszlibyśmy do tego. Ale można to w dalszym ciągu tak bardziej "geometrycznie" uzasadnić, tzn. W dalszym ciągu Fg działa w dół i jest bez zmian, a Fw musi być w poziomie, więc składowa pionowa Fn w dalszym ciągu musi równoważyć siłę Fg. Jeśli prędkość wzrośnie, to wiąże się to ze wzrostem kąta alfa (to pokazaliśmy w 1 zdaniu), czyli Fn będzie nachylona pod mniejszym kątem do poziomu (będzie bardziej pochylona w prawo). A zatem, aby jej składowa pionowa dalej równoważyła Fg, to Fn musi się wydłużyć. Stąd mamy wzrost Fn.
Czy takie wyprowadzenie na wzorach jak na górze kartki jest poprawne?
Tak, uzasadnienie jest ok.
Co do drugiego - pokazałeś, że gdy kąt rośnie, to v rośnie, ale to nie znaczy, że kąt jest wprost proporcjonalny do prędkości - zresztą widzimy, że tak nie jest, bo v to nie jest jakaś stała wartość razy sin(alfa), tylko to jest pewna funkcja kąta alfa, gdzie ten kąt siedzi zresztą w funkcjach trygonometrycznych i to pod pierwiastkiem. Ale drugie zdanie można łatwo uzasadnić tak, że skoro v rośnie, to rośnie też Fw, a przecież z Pitagorasa widzimy, że Fn^2 = Fw^2 + Fg^2, więc gdy rośnie Fw to musi wzrosnąć też Fn (Fg pozostaje stałe).