Dlaczego w tym zadaniu l=d? Przecież z rysunku wynika, że tak nie jest. A ja tak założyłem, bo nie widziałem innej możliwości rozwiązania tego.
Bo końce poprzeczki trochę wystają poza te pręty. Czy w tym roku będzie to doprecyzowane w stylu, że: prąd płynie na całej długości poprzeczki?
A no to taki szczegół, tu nie ma innej opcji jak przyjęcie, że l = d. Nie sądzę, aby aż tak to doprecyzowywali szczerze mówiąc ;)
No chyba, że ja nie zrozumiałem może jak to działa i dla skrajnego przypadku, np: odległość między prętami jest 2 razy mniejsza niż długość poprzeczki, czy wtedy za l wstawiamy długość poprzeczki czy odległość między prętami, bo prąd popłynie tylko przez długość równą tejże odległości?
No wtedy faktycznie należałoby wstawić odległość między prętami. Ale nie sądzę, żeby coś takiego dali na maturze.
Czyli prąd wtedy nie płynąłby w końcach prętów?
Mogłoby tam zapewne występować jakieś przegrupowywanie się ładunku, ale prąd jako taki płynął tam nie będzie.
Hmm, a dlaczego wg Ciebie z rysunku to nie wynika? Do wzoru na siłę elektrodynamiczną w miejsce l wrzuca się długość rozważanego fragmentu przewodnika, na który działa siła (przez który płynie prąd elektryczny I) i widzimy, że w tym przypadku długość tej przesuwającej się poprzeczki to w istocie jest odległość między poziomymi prętami, czyli podane w treści d. Więc faktycznie l = d.