* Podając numer telefonu i klikając na przycisk "Proszę o kontakt", akceptujesz regulamin platformy i wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych,
w szczególności numeru telefonu, przez Szkoła Maturzystów Łukasz Jarosiński z siedzibą w Olkuszu, ul. Żeromskiego 2/20, NIP 6372144158
w celu przedstawiania oferty przez telefon. Twoje dane będą przetwarzane na zasadach określonych w polityce prywatności.
Administratorem danych osobowych jest Łukasz Jarosiński prowadzący działalność gospodarczą pod firmą Szkoła Maturzystów Łukasz Jarosiński
z siedzibą w Olkuszu, ul. Żeromskiego 2/20, NIP: 6372144158. Zapoznaj się z informacjami o przetwarzaniu danych tutaj.
Hmm, no trzeba właśnie liczyć tak jak napisałaś, czyli, że pęd przed zderzeniem jest równy pędowi po zderzeniu. I dlatego np. w kierunku poziomym pęd początkowy (przed zderzeniem) to suma pędów ciała A i ciała B. Ciało B porusza się w lewo, więc jego pęd (tudzież prędkość) zapiszemy wg naszej standardowej konwencji z minusem. Więc przed zderzeniem mamy pęd równy: m*30 m/s -1,5*40 m/s = -m*30 m/s. Pęd ten ma być równy pędowi w kierunku poziomym po zderzeniu, zatem -m*30 m/s = m*vax2 + 1,5*vxb2 (gdzie vxb2 będzie z minusem lub ewentualnie zamiast + 1,5m*vxb2 piszemy od razu -1,5m*vxb2 i wtedy to vxb2 będzie z plusem - ważne, żeby koniec końców było tam odejmowanie).
I analogiczne podejście należy zastosować w kierunku pionowym, przy czym tu można sobie zawuażyć, że początkowy pęd w pionie był zerowy, więc po zderzeniu również musi tak być. A to oznacza, że co do wartości pionowa składowa pędu ciała A po zderzeniu musi być równa pionowej składowej pędu ciała B.