Aby samochód mógł się poruszać, między nawierzchnią jezdni a oponami musi występować siła tarcia zwana w mechanice ruchu pojazdu siłą przyczepności. Siła ta jest siłą napędową dla samochodu. Zależna jest ona od współczynnika tarcia µ (współczynnika przyczepności) między oponą a nawierzchnią oraz od siły nacisku N. Maksymalna wartość siły tarcia Tmax, jak potwierdza doświadczenie, zależna jest od rodzaju stykających się powierzchni i siły nacisku. Zależność tę można wyrazić wzorem 0 . ≤ T ≤ Tmax = µ ⋅ N […] Z doświadczenia wiemy też, że najtrudniej jest ruszyć ciało z miejsca, a potem siła tarcia jest nieco mniejsza. Gdy ruszamy z miejsca, współczynnik tarcia jest większy niż wtedy, gdy powierzchnie się już przesuwają względem siebie. W pierwszym przypadku współczynnik tarcia nazywamy współczynnikiem tarcia statycznego µs, a w drugim współczynnikiem tarcia kinetycznego µk.
Przyspieszenie, jakie może osiągnąć samochód podczas ruszania na asfalcie, jest
w porównaniu z ruszaniem na betonie (jest mniejsze/wieksze i dlaczego)
dzień dobry, nie rozumiem dlaczego siła tarcia jest tutaj siłą napędową, czy jest tak w każdym wypadku czy tylko tutaj? czy mogłabym prosić o przybliżenie zjawiska? dziękuję z góry :)
W ogólności siła napędowa to siła generowana przez silnik, dzięki której napędzane są koła samochodu - ciężko więc w zasadzie jednoznacznie okreslić kierunek i zwrot takiej siły, natomiast ewidentnie jej moment jest taki, że koła obracają się w określoną stronę. Istotne jest natomiast to, że aby samochód poprzez obracające się koła mógł się poruszać, to musi istnieć siła tarcia pomiędzy kołami a nawierzchnią - koła muszą mieć się od czego "odepchnąć" (stąd na bardzo śliskim lodzie, gdzie nie ma tarcia, koła będą obracać się w miejscu i samochód nie ruszy). Dlatego też w przypadku tego zadania siła tarcie została nazwana siłą napędową, bo ostatecznie to ona w istocie powoduje "odepchnięcie" się obracającego się koła od nawierzchni (a zatem ruch samochodu), natomiast jest to taki trochę jednak skrót myślowy, bo oczywiście wcześniej musi pojawić się siła pochodząca z silnika, która w ogóle wprawia koła w ruch obrotowy. I taki skrót myślowy możnaby zastosować do każdego pojazdu, który porusza się na kołach po nawierzchni ;)
To zadanie było już omawiane na forum w tamtym roku, warto ew. zerknąć do podlinkowanego przeze mnie poniżej tematu, w którym zostało ono omówione: https://forum.szkolamaturzystow.pl/wpis/1638050557-zz311-i-zz334